Kasza, ryż i ziemniaki. Każda z tych opcji, zachowując umiar jest dobra. Każda zawiera różne składniki odżywcze i minerały, dlatego dobrze jest używać ich zamiennie. Podczas próby pozbycia się zbędnych kilogramów, ważniejsze jest aby zwrócić uwagę na kaloryczność stosowanych dodatków.

Najbardziej korzystną opcją są wszelkie rodzaje kasz. Są one produktem najmniej przetworzonym, zawierają mnóstwo białka a ponadto krzem, żelazo, wapń, magnez i cynk. Mają zbawienny wpływ na układ krwionośny, gospodarkę hormonalną i stan skóry. Niektóre z nich, tj. kasza jaglana – mają właściwości zasadotwórcze.

Ryż możemy spotkać w wielu odmianach, tj. biały (najbardziej poddany procesom chemicznym) czerwony, brązowy, czarny i dziki. To najczęściej spotykane odmiany. Każda z nich nieco różni się wartościami odżywczymi i walorami smakowymi. Jaki by nie był, zawiera sporo błonnika, dzięki czemu pobudzona zostaje perystaltyka jelit a poczucie sytości pozostaje na dłużej. Poza tym ryż zawiera dużo magnezu, żelaza, potasu, cynku i witamin.

Ziemniaki to równie dobre rozwiązanie, jak dwa poprzednie. Nie jest prawdą, że ziemniaki są tuczące. Wszystko zależy od sposobu ich przyrządzenia. Oczywiście, podane w formie frytek czy innej smażonej opcji nie będą lekkostrawne i wartościowe dla człowieka. Jednak takie ugotowane na parze czy w mundurku mają całkiem sporo wartości odżywczych, a przy tym są lekkostrawne i bogate w witaminy „A”, „B”, „C”, „E”, i „K”. Wykazują się również sporą zawartością błonnika, magnezu, fosforu, potasu i żelaza. Mają pozytywny wpływ na poprawę odporności, pobudzają perystaltykę jelit, obniżają ciśnienie.

Co wybrać? To zależy na co mamy ochotę. Każda opcja jest dobra.