Jeśli już nie możemy całkowicie zrezygnować ze smażonych potraw, to smażmy chociaż na odpowiednich tłuszczach, czyli takich, których temperatura dymienia jest odpowiednio wysoka. Które to tłuszcze? Wśród tłuszczów pochodzenia roślinnego wyróżnić można te, w których składzie przewyższają jednonasycone kwasy tłuszczowe. Do nich możemy zaliczyć olej rzepakowy (temp. dymienia 205 st. C), rafinowana oliwa z oliwek (temp. dymienia 225 st. C), nierafinowana oliwa z oliwek (temp. dymienia 200 st. C), olej ryżowy (temp. dymienia 250 st. C), olej arachidowy (temp. dymienia 250 st. C), olej kokosowy i palmowy – to tłuszcze najlepiej nadające się do smażenia, wykazujące najwyższy punkt dymienia.

Wśród tłuszczów pochodzenia zwierzęcego na uwagę z pewnością zasługuje smalec – choć nie należy do najzdrowszych, chociażby z uwagi na dużą zawartość tłuszczów nasyconych. Jego temperatura dymienia zależna jest od tego z czego został zrobiony i balansuje pomiędzy 120 a 220 st. C. Z uwagi na dość niską temperaturę dymienia, do krótkiego podsmażania, np. jajecznicy, nadawać się też będzie masło (temp. dymienia 150 st. C). Zdecydowanie lepszą propozycją jest masło klarowane. Poprzez proces klarowania masło pozbawione zostaje białka, dzięki temu jego temperatura dymienia jest znacznie wyższa i wynosi 235 st. C.