Czy można żyć bez mięsa? Oczywiście, że tak. Jednak wśród Polaków to nie jest jeszcze naturalny sposób żywienia. Nie mamy żadnych, wielopokoleniowych tradycji związanych z dietą bezmięsną. Niektórym trudno sobie wyobrazić niedzielny obiad bez tradycyjnego schabowego w panierce, czy mielonego z buraczkami. Stąd też wynika brak wiedzy w tym temacie i nie potrafimy właściwie skomponować diety bezmięsnej. A to z kolei prowadzi do częstych niedoborów różnych składników odżywczych. Wiadomym jest, że dobre mięso jest bezcennym źródłem białka i tłuszczów. Pozbywając się mięsa z diety, białko możemy uzupełnić roślinnymi zamiennikami, tj. fasola, soja, soczewica, ciecierzyca, słonecznik, wszelkiego rodzaju kasze. To białko mamy uzupełnione, a co z tłuszczami? Ten będzie trzeba uzupełnić w inny sposób. Przy diecie bezmięsnej wskazane jest używanie naturalnego masła, takiego bez dodatków (82% tłuszczu), ewentualnie śmietany. Z tłuszczów roślinnych dobrym uzupełnieniem diety będzie oliwa z oliwek, olej z pestek winogron i rzepakowy – oczywiście ten z pierwszego tłoczenia.

Jednak opinie na temat dobroczynnego wpływu diety bezmięsnej na organizm człowieka są podzielone. Zwykle jest tak, że ortodoksyjni wegetarianie i weganie, chwalą sobie swoją dietę. Zdarza się też, że naukowcy, lekarze popierają ten sposób żywienia, jako ten który nie obciąża nadto organizmu, a dostarcza wartościowych składników odżywczych. No i po drugiej stronie są mięsożercy, dla których to jedyna właściwa dieta. Twierdzą, że po to natura obdarzyła ich kłami, aby nie odmawiali sobie mięsa.