Rosół – król wszystkich zup. Esencjonalny, pachnący, leczy zarówno przeziębienie, jak i chorą duszę….. Tak, tak, nasze babcie uważały, że gorąca, pachnąca zupa pomaga odprężyć się po trudnym dniu i nabrać dystansu do wszystkich przykrych rzeczy i kłopotów, z jakimi musieliśmy się zmierzyć.  A gorący rosół z kury ma właściwości antytoksyczne i naprawdę pomaga przezwyciężyć przeziębienie….

Rosół to  wywar z mięsa i jarzyn . Może być podawany z dodatkiem ryżu, makaronu, a nawet kartofli jako zupa, albo stanowić bazę dla wielu innych  – pomidorowej, ogórkowej czy jarzynowej. Co ciekawe, wyczytałam w Internecie, że nawet do takiej zupy ugotowanej na bazie rosołu można dodać śmietany. W domu rodzinnym zawsze słyszałam, że zupę gotuje się albo na wywarze z mięsa, albo ze śmietaną. Podobno rosół można także zamrażać w słoikach.

Wcale nie jest łatwo napisać ABC idealnego rosołu. Przepisów na „najlepszy” rosół i porad dotyczących jego dosmaczania jest chyba tyle, ile gospodyń i niekoniecznie muszą się one pokrywać ze sobą.  Jedynymi rzeczami, które wyczytałam w różnych artykułach w Internecie jest to, że nie gotuje się go na wieprzowinie, a z mięs tzw. czerwonych najlepsza jest wołowa pręga, łata, gicz, czy ogon – najtłuściejsze części tego mięsa.  Co do rosołu z drobiu – jedni zalecają gotować go na kurzej tuszce z kośćmi – taki rosół będzie klarowny, inni gotują rosół na udkach, z dodatkiem serca czy wątroby – ten jest tłusty i posilny, a drobne kostki i chrząstki stawowe są źródłem wzmacniającej stawy kolastyny. Większość źródeł zgodnie podaje , że rosołu nie należy gotować z zamrożonego mięsa, ani z szybko rozmrażanego w mikrofalówce. Zamrożone mięso należy w przeddzień gotowania przełożyć z zamrażarki do zwykłej lodówki. Dodatkowa zaleta tej metody jest taka, iż mięso rozmrażając się chłodzi nam lodówkę, która w tym czasie zużywa mniej energii Ogólnie znaną zasadą jest, że rosół gotuje się na malutkim gazie i długo –co najmniej 1,5 godziny.

Podobno nadmiar tłuszczu z rosołu można usunąć na sekundę przykrywając jego powierzchnie papierowym ręcznikiem..

A kiedy solić rosół? Raczej nie na początku gotowania, a jeśli już, to bardzo niewiele. Posolona woda straci zdolność przenikania mięsa i wyciągania z niego ważnych składników. Poza tym podczas gotowania część wody wyparuje i zbyt wcześnie posolona zupa może okazać się zbyt słona.

Do rosołu dodaje się także jarzyny. W sklepach i na straganach można kupić uniwersalny zestaw włoszczyzny rosołowej, składający się z marchewki, pietruszki (korzenia i często natki), selera i pora. Te warzywa wkłada się do garnka – zazwyczaj  nie razem z mięsem, lecz później. Ale jedna gospodyni kroi marchewkę w plasterki, inna w tzw. słupki, a jeszcze inna trze na tarce z grubymi oczkami. Oczywiście proporcje  warzyw zależą od ilości zupy. Nie trzeba jej żałować – na  4 litrowy garnek można dać dwa zestawy włoszczyzny. Wszystkie fora kulinarne polecają dodawanie do rosołu obranej i  przypalonej nad ogniem  cebuli – poprawia ona klarowność rosołu i nadaje mu ładny, żółty kolor.

Ale już dalsze doprawianie rosołu – to już  sprawa indywidualna i każda gospodyni ma swoje drobne „sekrety”, dzięki którym rosół staje się smaczniejszy, nabiera ładnego zapachu i koloru.  I tak pieprz możemy dodawać zarówno w kulkach, jak i mielony. Ziele angielskie wraz z liśćmi laurowymi nadaje rosołowi specyficzny aromat. Rozmaryn nadaję się przede wszystkim do rosołu zawierającego wołowinę i cielęcinę, nadaje delikatny leśny aromat. Aromatyczny lubczyk jest pierwowzorem maggi, choć z pewnością zdrowszym. Niektóre gospodynie wrzucają do garnka z rosołem przepołowiony ząbek czosnku – jego smak i zapach nie zdominuje zupy, a czosnek  zawiera wiele zdrowych substancji.  Moja babcia i mama wrzucały do rosołu kawałek obranego buraczka – zyskiwał na tym głębszy, bursztynowy kolor. Drobne przyprawy typu kulek ziela angielskiego czy pieprzu, a także liście laurowe można umieścić w woreczku z gazy lub…. zamykanym zaparzaczu do herbaty i tak włożyć do garnka. Wygotuje się z nich, co trzeba, a potem łatwo je wyjąć i nie narażać się na rozgryzienie ostrych w smaku kulek.

 A z czym podajemy rosół?  To zależy od regionu. Wśród osób mieszkających w Warszawie jada się go z ryżem lub makaronem – najlepiej nitkami. Na wsi podaje się rosół z kartoflami. Na forach internetowych można znaleźć różne propozycje dodatków do tej zupy. Spotkałam więc i groszek ptysiowy, kaszę mannę, krakowską i gryczaną ostudzoną po ugotowaniu na płaskim talerzu i pokrojoną w kostkę….. Podobne do makaronu mogą być naleśniki pokrojone w wąskie paski. Takich pomysłów można spotkać pewnie dużo.  Tak więc nasz polski rosół nie tylko  może być lekiem dla duszy i ciała, ale też źródłem inspiracji kulinarnych….